This deviation has been labeled as containing themes not suitable for all deviants.
Log in to view

Deviation Actions

Hienkaaaaaaa's avatar

Visger

By
Published:
777 Views

Description

A oto pan Visger, pojawiał się sporadycznie w dumpach, więc możliwe, że go kojarzycie.
Jest pociesznym stworkiem rasy KtórejNazwyITakNieChceMiSięWymyślać który na swoje nieszczęście urodził sie bez oczu.
Teoretycznie posiada je ale są zrośnięte ze skórą. Wada genetyczna tak czy siak 0:

Jego historyjka ładnie się ułożyła po zaledwie kilku rozmowach ze znajomymi w szkole ale jeszcze jest niepełna więc nie mam co się o niej rozwodzić :'D
Ogółem chciałam poćwiczyć krew i rany (bo czemu nie) a Visger jakoś wydał mi się na modela odpowiedni.

A niżej, dlaczego tam wygląda xD

Doprowadził się do takiego stanu kiedy chciał pomóc pewnemu młodemu wyjść z głębokiej zapadliny w którą wpadło. Pomysł był idiotyczny ponieważ i widzące stwory bały się tam schodzić (prawdopodobnie była to jakaś porzucona i zniszczona pułapka na bardzo duże zwierzęta) Na dnie rozpadliny co kilka metrów sterczały grube i ostre kolce, puste przestrzenie między nimi były zaś wypełnione mniejszymi albo połamanymi odpowiednikami. Do wnętrza pułapki dało się zejść po kilkunastometrowej rozwalonej ścianie jednak na tyle nierównej i stromej, że każdy nieodpowiedni ruch mógłby równać się upadkiem i sturlaniem na dół na kolce.
Młode na szczęście nie zostało poważnie okaleczone, jego mały rozmiar uchronił je przed śmiercią. Poruszyć się jednak nie mogło i czekało na pomoc z góry. 
Visger był typkiem który pomagał zawsze, praktycznie nie zwracając uwagi na to czy może przypłacić to życiem. Pomimo, że był ślepy miał zwinne ruchy i potrafił szybko poruszać się nawet po nieznanych sobie terenach. Teraz kiedy miał oczy swoich pobratymców do pomocy (tych którzy bali się zejść ale instruowali go gdzie ściana jest bardziej stroma) czuł się jeszcze pewniejszy. Pomyślnie zszedł na podnóże zapadniętej ściany i wziął młode ze sobą. Szybko skierował się z powrotem i podążył tą samą drogą którą zszedł. Nie było to trudne i Visgera przepełniała radość, że zdołał zrobić coś dla stada. Niemalże w połowie drogi mały skrawek ziemi osunął się pod nim powodując dezorientacje, wtedy stwór odruchowo podskoczył wyżej aby znaleźć się bliżej wyjścia. Tam niestety ziemia osunęła się ponownie ale w większej ilości, pociągając za sobą lawinę małych kamieni. Visger stracił równowagę i razem ze świeżo uratowanym młodym, niemalże bezwładnie wraz z osuwającą się ziemią legł na dno pełne kolców. 
Miał sporo szczęścia, że nie zginął od razu, wpadając na ostre krawędzie albo, że nie połamał nóg. Ból jednam by okropny, ostre kamienie wraz z którymi spadał jak zęby drapieżcy zdarły skórę z jego ogona i pokaleczyły tors, zaś mniejsze kolce na dnie połamały się pod jego ciężarem mimo to przyczyniając się do okropnych ran.
Młode tym razem nie przeżyło, wyślizgnęło się z pyska Visgera podczas upadku i uderzyło łbem o rozdrobnione na ziemi ostre kawałki gruzu.


Tja, ogółem potem stado straciło do niego cierpliwość i go olali więc został sam 0:
No ale wracając ehem... strasznie podoba mi się to rozdarcie na ogonie xD

Zrobiłam krok po kroku do tego więc jeżeli jesteście zainteresowani ( chociaż nie musicie być bo i tak wstawię xD) to mówcie : D

Ocena podlega wam :D




PS
jest sporo lekcji na których ugadałam się z nauczycielami więc mam jak rysować w szkole na tablecie (bo przerwy za krótkie)
więc może nie będę tsk zmulać jak przewidziałam na ten rok szkolny xD
Image size
1112x768px 133.59 KB
Mature
© 2014 - 2024 Hienkaaaaaaa
Comments38
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
SonicaHedge's avatar
Zajebisty :D nwm czemu ale kształt jego głowy i ciała )prócz "rogów" i tych fajnych pazurów  i "kolczyka" w nosie (jesli mogę to tak nazwać) przypomina mi z opisu Nyriona z Dziewiątego maga  :D